Szukając psa myśliwskiego, zwykle wybieramy określone rasy. Ale kto powiedział, że w tej roli nie może sprawdzić się mieszaniec? Na pewno nie ambasadorka naszej marki, Erica Victoria Egonsson – myśliwa i maszynistka kolejowa ze Szwecji, a także właścicielka czterech nierasowych psów myśliwskich. Przeczytaj, co powiedziała nam o swoich ulubieńcach.
Mam 4 psy myśliwskie. Wabią się Enzo, Atlas, Sally i Loke. Są mieszańcami łajki zachodniosyberyjskiej i płochacza niemieckiego. Bardzo dobrze sprawdzają się przy tym rodzaju polowań, jakie organizujemy. Świetnie tropią zwierzynę, mają wielki zapał do polowania i potrafią sprawić, że dziki i łosie zatrzymują się na ich widok.
Pierwszy był Enzo, który trafił do nas 10 lat temu. Zespołowa praca z psem w lesie to jedna z najlepszych stron polowania. Nie wyobrażam sobie życia bez psów, które są naturalną częścią naszej rodziny – jak wszyscy pozostali jej członkowie.
Codziennie robią zabawne rzeczy – to cztery silne osobowości z dużym poczuciem humoru.
Enzo to dojrzały pies, który ma swoje codzienne rytuały. Atlas i Sally są prawdziwymi pieszczochami i okazują nam dużo czułości. Zawsze przychodzą i wspinają się nam na ramiona, aby się przytulić i nacieszyć bliskością. Atlas jest przy tym dużym indywidualistą, podczas gdy Sally jest bardzo „dziewczęca” i zawsze dba o wszystkich w stadzie. Jednocześnie nic nie może dziać się bez jej udziału i nazywamy ją „małą policją”. Z kolei Loke zawsze wącha nasze twarze – poza tym, że wącha wszytko i wszystkich innych. Choć nie jest aż takim pieszczochem, zawsze jest wesoły i ma przyjazną naturę.
Odpowiedzialność za to, aby były dobrze przygotowane do swojej roli podczas polowania. Ale to naprawdę praca zespołowa i najlepsze uczucie pod słońcem, gdy możemy uszczęśliwić myśliwego emocjonującym, zakończonym sukcesem polowaniem.
Szkolenie trwa przez całe życie. Zaczyna się zaraz po powrocie do domu treningiem posłuszeństwa i tropienia. Trzeba również jak najwięcej czasu spędzać w lesie i pracować nad kondycją.
Lubię polować na jelenie i dziki i wtedy zawsze zabieram termowizor: Axion 2 XQ35, Accolade 2 PRO lub Merger LRF XP50.
Używamy ich tutaj w Szwecji do polowań pędzonych. Najlepsze wspomnienie to pierwsze udane polowanie Sally. Poszła ze zranionym młodym danielem i zatrzymała go, aby myśliwy mógł oddać celny strzał.
Lubię polować na jelenie i dziki i wtedy zawsze zabieram termowizor: Axion 2 XQ35, Accolade 2 PRO lub Merger LRF XP50. A do polowania na dziki używam lunety Thermion 2 LRF XP50 PRO lub Talion XQ38.
Przed zakupem jakiegokolwiek urządzenia noktowizyjnego lub termowizyjnego upewnij się, że jest to zgodne z lokalnymi przepisami i używaj go tylko wtedy, gdy jest to dozwolone. Ambasadorzy naszej marki pochodzą z różnych krajów i dużo podróżują, co pozwala im testować różne urządzenia. W żadnym przypadku nie zachęcamy do nielegalnego korzystania z naszych urządzeń ani nie popieramy takiego postępowania. Więcej informacji na temat ograniczeń dotyczących eksportu i sprzedaży jest dostępnych na stronie: Export and Sales Restriction Policy.